BLUEBOX | Mariusz Forecki | edycja zwykła
Po latach korzyści czerpanych z członkostwa w Unii Europejskiej i wielkim entuzjazmie roku 2004, koalicja konserwatywnych partii rządzących poddaje w wątpliwość słuszność tamtego wyboru. Błyskawicznie przeprowadza zmiany podważające prawo UE, którego Polska zobowiązała się przestrzegać podpisując w 2003 roku traktat akcesyjny.
Książka ukazuje się w czasie trwania pandemii COVID-19, która spowodowała ogromne zmiany w codziennym funkcjonowaniu. Większość galerii handlowych pozostawała przez kilka miesięcy zamknięta. Zakazano organizowania festiwali muzycznych, festynów i spotkań podobnych tym, jakie zarejestrowałem kilkanaście lat wcześniej. Wiele krajów całkowicie zamknęło swoje granice. Utrudnienia w światowym handlu spowodowały wzrost cen towarów przemysłowych i problemy z ich dostępnością. Z pandemii odnosimy też niepokojące korzyści – wiemy, co możemy stracić i jak może wyglądać świat, gdy zaczniemy sami, niejako na własną prośbę, wykluczać się z tej europejskiej wspólnoty.
Wszystkie fotografie zostały wykonane na małoobrazkowym filmie pozytywowym FUJICHROME 64T TYPE II, dedykowanym do fotografowania w świetle sztucznym, oraz przy użyciu lampy błyskowej z żółtym filtrem. Zdjęcia nie były modyfikowane cyfrowo.
___
BO ŻYJĘ | Mariusz Stachowiak
Fotografie – powiększenia w formacie 18 × 24 cm – były wszędzie. Leżały na półce, przyciśnięte kilkoma książkami, porozrzucane na podłodze, na mocno wysiedzianych fotelach. Wypłukane z utrwalacza krążyły w wielkiej, plastikowej wannie. Obraz na nich był często zbyt kontrastowy, prawie czarno-biały. Kontrast powodował zanikanie szczegółów w jasnych i ciemnych miejscach obrazu. Wzmacniał i tak już intensywny przekaz. To dlatego, aby na bardzo złym papierze, na jakim wtedy drukowano tygodnik Wprost, można było cokolwiek zobaczyć. Wchodząc do ciemni, w której odbywał się cały rytuał, trudno było nie otrzeć się ramieniem o wilgotne, świeżo wywołane filmy. Mariusz Stachowiak nie zwracał na to zbytniej uwagi. Technologię traktował bardzo swobodnie.
Urodził się w 1956 roku. Z fotografią dokumentalną zetknął się w 1975 roku, dzięki Januszowi Nowackiemu, kiedy uczestniczył w warsztatach fotografii dokumentalnej. Później je współorganizował. W 1978 roku został współzałożycielem (z Januszem Nowackim i Jackiem Śledzikowkim) studia diaporamy Studio DiM.
Po śmierci Mariusza Stachowiaka negatywami zaopiekowali się jego przyjaciele, udostępniając je Fundacji Pix.House. Zbiór okazał się ze względu na tematy
i szczerość przekazu niezwykle interesującym, najważniejszym, jaki w schyłkowym PRL powstał w Poznaniu i jednym z ważniejszych pośród opisujących Polskę tamtych lat.
/Mariusz Forecki, fragment wstępu/