Warsztaty Mój fyrtel 2019 | podsumowanie

Zakończyła się półroczna przygoda z warsztatami Mój Fyrtel / Moja przestrzeń 2019.

Na spotkaniach uczestnicy zgłębili wiedzę dotyczącą fotografii dokumentalnej. Jakie efekty przyniosła ich praca na własnym długoterminowym projektem?

Stworzyliśmy wspólnie dokumentalny obraz naszej przestrzeni. Przestrzeni rozumianej nie wprost – jako miejsce, ale jako coś, co w gruncie rzeczy jest dla nas najważniejsze.

 

W warsztatach i wystawie wzięli udział:

Aleksandra Poniatowska, Aleksandra Śmigielska, Beata Jeżak, Damian Milczarek, Damian Młodecki, Daniel Gnap, Jakub Sosnowski, Janusz Nadolski, Kinga Mądro, Konrad Baranowski, Łukasz Górowiec, Małgorzata Adamczyk, Małgorzata Wakuluk, Marianna Prange, Mateusz Walkowiak, Michał Czarnecki, Michał Paćko, Natalia Dovga, Oleksii Sokun, Patrycja Skwierczyńska

 

Wystawa to również czas podsumowania prac nad Archiwum Społecznym Wielkopolska/Teraz. Do naszych zbiorów trafiły kolejne archiwalne fotografie z Poznania i regionu.

 

PROWADZENIE WARSZTATÓW:

Adrian Wykrota | http://adrianwykrota.com

Mariusz Forecki | www.forecki.pl

 

PROJEKT  WSPÓŁFINANSOWANY PRZEZ MIASTO POZNAŃ

Zdjęcia z warsztatów i wystawy: 

Projekty uczestników: 

Beata Jeżak | Moi sąsiedzi

Kiedyś sąsiad był po prostu osobą mieszkającą bardzo blisko. Z uwagi na to nawiązywaliśmy z nim relację niemal rodzinną. Sąsiad był nam potrzebny, chcieliśmy mieć poczucie bliskiej relacji oraz kogoś „na wyciągnięcie ręki”.
Między innymi cyfryzacja i powszechny dostęp do Internetu to zmienił. Dziś wybieramy sobie tych metaforycznych „sąsiadów”, którzy są nam bardziej bliscy duchowo – poprzez zainteresowania, poglądy, podobną wrażliwość.
Projekt przedstawia mieszkańców Poznania w ich pokojach/mieszkaniach, nawiązując do słów: “Pokaż mi swój pokój, a powiem Ci kim jesteś”. Nie są to jednak moi sąsiedzi z bloku, a bardziej ludzie bliscy mi mentalnie, ponieważ każdy z nich obraca się w pewnym stopniu w świecie sztuki.

Damian Mielczarek | Nieobecność

W pędzącym natłoku informacji i wymuszonych interakcji na platformach społecznościowych, by chronić własne JA, uciekamy do wyimaginowanych, bezpiecznych przystani samotności. Czy aby na pewno?

Daniel Gnap | Chciałem pojechać nad morze…

Janusz Nadolski | Więcej nie trzeba

W zakonie sióstr Urszulanek w Lipnicy obecnie przebywa 26 sióstr. Prowadzą one przedszkole oraz sierociniec. W ostatnich latach zmniejszyła się ilość powołań, a co za tym idzie pojawiły się braki personalne. Większość sióstr to emerytki, średnia wieku wynosi blisko 80 lat. Wiele zakonnic zmaga się z chorobami czy dolegliwościami, lecz każda mimo podeszłego wieku ma przypisaną konkretną pracę i obowiązki do wykonania. Celem projektu jest pokazanie ich skromnego życia, gdzieś na uboczu ówczesnego świata.

Konrad Baranowski | 12:00

Albedo to zdolność odbijania światła przez ciała niebieskie, dosłownie określające ich „białość”. Największa ilość odbitego światła słonecznego docierającego do powierzchni Ziemi pochodzi z Księżyca. Z perspektywy Ziemi najsilniejszymi reflektorami światła są pokrywy śnieżne, warstwy chmur i tereny piaszczyste. Projekt (fotografie) to próba zrejestrowania tego zjawiska.

Łukasz Górowiec | Niewidzialna ręka…

Wszyscy znamy historie miejsc, które tętniły życiem i spełniały potrzeby społeczne, ale pomimo tego upadły, stały się zbędne. Dlaczego? Na taki stan rzeczy wpływa wiele czynników – na przykład ekspansja interesów, rozwój miast, państwa. Fotografia daję szansę na próbę uchwycenia „tego co było” i może w perspektywie lat, czy dekad pozwoli odpowiedzieć pełniej na postawione pytanie. Osią wspólną tych zdjęć są opuszczone miejsca w ciągu drogi krajowej nr 92 oraz „fyrtle” w Poznaniu.

Małgorzata Adamczyk | Pocztówki z polskiego lata

Małgorzata Wakuluk | Dotknąć Niedotykalnych

Możemy szanować człowieka, dlatego że jest od nas odmienny i możemy go rozumieć, ponieważ jest nam równy.

Niedotykalni – potoczne określenie najniższej kasty społecznej w Indiach, do której zalicza się osoby wykonujące tzw. „nieczyste” zawody, związane między innymi: z odbieraniem życia innym stworzeniom (np. rybacy i rzeźnicy), zabijaniem bydła lub usuwaniem padłych krów, paleniem zwłok podczas obrządku kremacji, kontaktem ze śliną, moczem, kałem i potem człowieka (np. sprzątacze latryn i ulic, pracze).
Aż do przyjęcia konstytucji niepodległych Indii, Niedotykalni byli poddawani różnego rodzaju szykanom. Pozwalano im mieszkać jedynie w wydzielonych miejscach (przedmieścia miast), zakazywano im wchodzenia do świątyń, szkół, korzystania ze studni, których używali członkowie wyższych kast. Dotkniecie Niedotykalnych lub wejście w ich cień, przez członków wyższych kast, było uważane za nieczyste i dlatego wymagało przeprowadzenia rytuału oczyszczającego.

Fotografie powstały w Indiach na przestrzeni lat 2018-2019

Mateusz Walkowiak | Naganka Naprzód!

Jeden z podstawowych sygnałów porozumiewawczych. Oznacza rozpoczęcie pędzenia.

Natalka Dovha | tylko twoje, tylko moje, tylko nasze

W moim wydaniu uczucie jest niszczące. Wznosi budowle 

nie nadające się do zamieszkania, na widok których wszyscy chętni 

rozkładają ręce w geście bezradności albo wyprowadzają się 

czym prędzej. Nie ma ciepłej wody. Nie ma nawet kranu. 

Jest za to ciepłe mleko

 

                                  i mnóstwo 

 

                                                          kostek 

 

                                                                      lodu

Tekst: Michał Szwejkowski

Aleksandra Śmigielska | „I like to remember things my own way”

Lost Highway, reż. David Lynch

 

Nie wiem kim jest ta postać przede mną, gdy widzę swoje odbicie.

Kiedy miałam kilkanaście lat stawałam przed lustrem i miałam nieodparte wrażenie, że moje ciało jest nieprzynależne do mnie. Spoglądałam na swoje dłonie odnosząc wrażenie, że nie są moje. Dusza odrywała się od ciała. Stopy tkwiły w bezruchu nie podejmując żadnego kroku, przytwierdzone silnie do podłoża. A jednak to, co próbowało usilnie się wydrzeć odrzucało powłokę. Po kilku minutach przerażenia i wewnętrznego błagania o powrót do rzeczywistości udawało mi się odzyskać siebie. Wpatrywałam się w odbicie jeszcze przez jakiś czas oszołomiona. Zastanawiałam się nad realnością tego odczucia. Co było prawdziwe a co nie? Czy ta twarz jest moja? Dlaczego jest moja i czy aby na pewno moja? Czy mogę wyjść poza granicę tej powłoki? Wrażenie nieposiadania, wrażenie nie-mnie i nie-mojego.

Już niczego nie jestem pewna.

Zastanawiam się nad prawdą. Albo może raczej nieprawdą. Zmieniam się każdego dnia, przybieram inną formę. Uczę się skutecznie chować, popadać w iluzoryczny świat chciejstwa, bo takiego go sobie wymyślam. Kto lub co mnie tworzy? Ściany, twarze, piana koreańskiego produktu upiększającego cerę.

Prawda jawi się rozdrapanym strupem.

Delikatnienie.

Kiedy już dodrapuję się do surowej granicy, odczuwam ulgę. Na końcu jest ściana z atłasu. Mogę teraz wytrzeć o nią pokrwawione dłonie. Te same, które moje nie są i nigdy nie będą. A jednak je czuję.

Oleksii Sokun | Donbas

Wspomnienia z życia regionu, który był moim domem aż do 2014 roku, kiedy musiałem opuścić Donieck.

Patrycja Skwierczyńska | Bonds

Związek ludzi ze światem przyrody był kiedyś nierozerwalny. Wszystkie obrzędy religijne z czasów przedchrześcijańskich miały swoje źródła w zjawiskach zachodzących w przyrodzie. Wielką wagę przykładano do przesileń i równonocy – stąd wzięło się współczesne świętowanie Bożego Narodzenia i Wielkanocy, które przypadają właśnie w okresie zimowego i wiosennego przesilenia. Te szczególne dni w roku stabilizowały wszechświat, dawały poczucie porządku, cykliczności i przewidywalności. Świętowanie przesileń i równonocy było także wyrazem wiary i nadziei w mądrość świata i natury, w tajemniczy porządek rzeczy, który, mimo, że niezrozumiany, posiada swój głęboki sens, dzięki któremu życie może trwać i odradzać się.
W żadnej epoce oddzielenie człowieka od natury nie było tak wyraźne jak dzisiaj. Ukojenia powinniśmy szukać w przyrodzie, która korzystnie wpływa na naszą równowagę, wyciszenie, przywraca upragniony balans, wspomaga koncentrację.

Dokumentacja ekspozycji: 

Podziękowania! 

Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestnikom warsztatów – również tym, którym z różnych powodów nie udało się dotrwać do wystawy. Włożyliście kawał serca i ogrom pracy w ten projekt. Dziękujemy!

 

Warsztaty odbywały się w przestrzeni Fundacji PIX.HOUSE – tworzymy miejsce dla fotografii!